Bałkany były dla nas powiewem świeżości i mięsistym kąskiem. Wspaniałe góry, wolność w wyborze miejscówek i ta dzikość, która drzemała w krajobrazie, ale i w ludziach. Wszystko to składało się na nasz ulubiony klimat. Góry Przeklęte i Czarnogóra kojarzyły nam się głównie z wędrówkami po górach i ze sławnym już Peaks of The Balkans. Jednak nie myśleliśmy, że to taki wspaniały kraj dla podróżników samochodowych. Planowaliśmy kilka dni w tym cudnym państwie, żeby złapać ostatni oddech przed jesienną Polską. Tylko, że to nie był lekki wdech, a spory haust, który do dzisiaj drzemie w płucach, sercu i głowie.

Góry Przeklęte, Dolina Grebaje - Czarnogóra.
Artur i Dominika – November Travelers
Dolina Grebaje w Czarnogórze
Artur i Dominika – November Travelers

Góry Przeklęte czy Przepiękne?

Wjechaliśmy do Parku Narodowego Prokletije, a dokładnie do Doliny Grebaje. Mieliśmy nocować wśród Gór Przeklętych, jakkolwiek niezachęcająco to brzmiało, takie nie było. Wstęp do Parku był okraszony opłatą, płaciliśmy za możliwość noclegu na dziko własnym samochodem oraz za ilość osób, która w tym samochodzie stacjonowała (około 10€ w całości). Była to symboliczna kwota, którą jednak trzeba było uiścić w gotówce.

Wjazd do Parku i krajobrazy, które formowały Góry Przepiękne, pardon Przeklęte, powaliły nas całkowicie. Trudno powiedzieć czy lepszą opcją było stać, jechać, czy wybiec prosto w te góry i płakać rzewnymi łzami nad pięknem tego świata. To był jeden z tych widoków.

Dolina Grebaje - Czarnogóra
Artur i Dominika – November Travelers

Dzicz w środku Cywilizacji

Największą zaletą spania w Parku Narodowym Prokletije jest to, że możesz skorzystać z przebywania pod chmurką, możesz wyjść na szlak, rozbić namiot. Jednak jeśli nie masz do tego warunków, lub nie chcesz uprawiać dzikości w hipisowym stylu – przy wjeździe do Parku masz bungalowy do wynajęcia, kawiarenkę, gospodarstwa, które oferują domowe specjały! Wszystko ze sobą współgra, wszyscy są zadowoleni, a Ty masz za kilka euro wypas na maksa.

Grebajska dolina
Artur i Dominika – November Travelers

Lenistwo, czy ciężkie roboty?

Jak to dobrze, że mogliśmy skorzystać z jednej i drugiej opcji! Pierwszy dzień to było ognisko w Dolinie Grebaje, podziwianie Przeklętych z bezpiecznego dołka i chill przy vanach w naszym obozowisku. Zdjęcia, dron i luksusowa kąpiel pod chmurką, która musisz wiedzieć czytelniku – nie była codzienną rutyną w przeszło 3 miesięcznej podróży. Nazajutrz wybraliśmy się z współtowarzyszami podróży (Markiem, Gosią i Brunem) na szlak. Trudno niestety polecać czy opisywać szlak, który wybraliśmy do przebieżki. Był on na miejscu słabo oznakowany, a na żadnych mapach nie jest zaznaczony. Polecamy zatem coś bardziej sprawdzonego w Dolinie, czyli wycieczkę do Skalnego Okna oraz do Doliny Valusnicy. Miejsc do chodzenia po górach jest tam sporo, wystarczy wystawić nochal z samochodu, namiotu, czy ciepłego bungalowu.

My osobiście byliśmy skołowani drogą, która wybraliśmy, gdyż w drodze na jeden ze szczytów, musieliśmy użyć niezłych kombinacji. Wchodziło w grę podsadzanie, wspinanie się, wdrapywanie, używanie liny, która omijała wielki głaz zawieszony w wąwozie kamieni…Dlatego dla bezpieczeństwa niech każdy będąc w dolinie Grebaje wybierze odpowiednie dla siebie drogowskazy i ścieżki. Albo usiądzie na tyłku w dolince i rozpali ognisko. Można też wypić kawkę w ciekawej zastawie i spróbować porozumieć się z Panią kelnerką. Opcji do rozrywki jest wiele. Jeśli masz więcej czasu i pogoda sprzyja eksploracją, a zmęczyły Cię wymagające szlaki odbiegające od Doliny Grebaje, wybierz się do miasteczka Gusinje, które uraczy Cię lokalnymi przysmakami, zwłaszcza świeżym, pysznym pieczywem.

Dolina Grebaje w Czarnogórze
Artur i Dominika – November Travelers
Góry Przeklęte, Dolina Grebaje
Artur i Dominika – November Travelers

Jeśli spodobał Ci się wpis, a masz ochotę na więcej, przeczytaj o naszych przygodach w zestawie 2 ebooków podróżniczych 👇 a w nim:  51 inspirujących wpisów z 14 Państw 📘📗🚙

Zestaw Ebooków Podróżniczych
Artur i Dominika – November Travelers